Trasa: Gościeradów - Kraśnik
Długość trasy: 24 km
Ostatni raz na Drodze św. Jakuba byliśmy ponad rok temu. Wraz z Radkiem przeszliśmy wtedy odcinek Małopolskiej Drogi od Sztombergów do Wiślicy (64 km). Tym razem zdecydowałyśmy się z Marysią na odcinek Drogi Lubelskiej. Mamy już za sobą trasę Annopol - Sandomierz (48 km), czas ruszyć się bliżej Lublina. Znów logistyka i polski transport publiczny wygrał z kierunkiem marszu i znów musiałyśmy iść "pod prąd" (podobnie jak wtedy, gdy zaczynałyśmy naszą wędrówkę Jakubową, tj. od Sztombergów do Sandomierza, 55 km). Busem o 7 rano podjechałyśmy do Gościeradowa.
Ponownie znaki mamy za plecami, a nie przed sobą, ale to i tak nie ma znaczenia, bo trzy czwarte trasy jest słabo oznaczona. Mamy mapę.
Rzeczka Tuczyn i neogotycki kościół parafialny pw. śś. Jana Chrzciciela i Stanisława Biskupa wzniesiony w latach 1908-1920. Sama parafia istniała już przed rokiem 1391.
Na rozwidleniu dróg stoi kapliczka z kamienną rzeźbą św. Jana Nepomucena, ufundowana przez biskupa kujawskiego, przyszłego arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski Krzysztofa Antoniego Szembeka.
Przechodzimy przez kolejne kolonie Gościeradowa. Mróz około minus 5, idziemy więc żwawo.
Skręcamy w prawo w kierunku na Agatówkę.
Widok na Gościeradów i dalej.
Wchodzimy w las.
Sarenki nie są nami zaniepokojone.
Na przystanku groźna żywica.
A na polach przy drodze wielkie sprzątanie.
Wola Trzydnicka i kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Robimy sobie pierwszy postój.
Czynny młyn zbożowy i stawy hodowlane (można tu kupić karpia).
A nad stawem szopka.
W Trzydniku Dużym odwiedzamy Gminny Ośrodek Kultury (nie ma na zdjęciu) i oglądamy wystawę "Józef Piłsudski i legiony w kolorach Mirka Szponara".
W Trzydniku Dużym-Kolonii znów skręcamy z głównej drogi.
I idziemy do Mikulina.
I Dąbrowy-Choiny.
Wiedząc, że za nią czeka na nas przepiękny wąwóz.
Który to wąwóz okazuje się być wyasfaltowany.
Ale przynajmniej podziwiamy sobie lessy.
Po wyjściu z wąwozu idziemy wierzchowiną. Na zdjęciu Łysa Góra Podleska, 281 m.
Na horyzoncie dolina Wisły i to, co za nią.
Jak widać, asfaltu tu nie starczyło.
Musimy przejść pod obwodnicą Kraśnika.
Kapliczka w Podlesiu.
I stary opuszczony dom.
I tak oto wkraczamy w granice Kraśnika.
Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Z historii parafii: "W II poł. XV w. Jan z Tęczyna sprowadził tu Kanoników regularnych laterańskich reguły św. Augustyna z klasztoru Bożego Ciała w Krakowie, którzy do 1864 r. byli gospodarzami i włodarzami kościoła i klasztoru w Kraśniku".
Trójnawowy Kościół WNMP w Kraśniku pochodzi z XV wieku i wchodzi w skład dawnego zespołu klasztornego kanoników regularnych.
Na zakończenie podeszłyśmy jeszcze do synagogi. Poniżej Mała Synagoga, prawdopodobnie zbudowana w latach 1823-1857 jako bożnica dodatkowa dla Synagogi Wielkiej.
Synagoga Wielka powstała pomiędzy 1637 a 1654 rokiem, na miejscu starej, drewnianej synagogi. Aby ją lepiej zobaczyć, trzeba podejść do ogrodzenia i wdrapać się na schodki prowadzące do salonu piękności.
Obie znajdują się przy ulicy Bożniczej, gdzie pod numerem piątym znajdziemy jeszcze - naszym zdaniem - kuczkę.
I tak oto zakończyłyśmy nasze czwarte spotkanie z Drogą Jakuba. Przez całą trasę rozważałyśmy wiele aktualnych tematów, m.in. kataklizm klimatyczny. Nie mogło być zatem wesoło.
Trasa: Gościeradów - Kraśnik
Fotka z ulami - g e n i a l n a !!
OdpowiedzUsuńDzięki, ale myślałam, że stare okno z pękniętą szybą i obrazem spodoba Ci się bardziej :)
UsuńŚliczna trasa i bogata - też parę razy chodziłem szlakami jakubowymi "pod prąd" i... wolę jednak "z prądem" ;)
OdpowiedzUsuńTak, ja też wolę z prądem. Logistyka jednak wymusza czasem zmianę kierunku. No i to, że nie mamy więcej czasu na wędrówkę niż dwa, trzy dni. Najlepiej byłoby przejść od A do Z podczas jednej wędrówki.
Usuń