3 sty 2020

Lubelska Droga Św. Jakuba - Gościeradów - Kraśnik

Data: 3 stycznia 2020
Trasa: Gościeradów - Kraśnik
Długość trasy: 24 km

Ostatni raz na Drodze św. Jakuba byliśmy ponad rok temu. Wraz z Radkiem przeszliśmy wtedy odcinek Małopolskiej Drogi od Sztombergów do Wiślicy (64 km). Tym razem zdecydowałyśmy się z Marysią na odcinek Drogi Lubelskiej. Mamy już za sobą trasę Annopol - Sandomierz (48 km), czas ruszyć się bliżej Lublina. Znów logistyka i polski transport publiczny wygrał z kierunkiem marszu i znów musiałyśmy iść "pod prąd" (podobnie jak wtedy, gdy zaczynałyśmy naszą wędrówkę Jakubową, tj. od Sztombergów do Sandomierza, 55 km). Busem o 7 rano podjechałyśmy do Gościeradowa.

Ponownie znaki mamy za plecami, a nie przed sobą, ale to i tak nie ma znaczenia, bo trzy czwarte trasy jest słabo oznaczona. Mamy mapę.


Rzeczka Tuczyn i neogotycki kościół parafialny pw. śś. Jana Chrzciciela i Stanisława Biskupa wzniesiony w latach 1908-1920. Sama parafia istniała już przed rokiem 1391.


Na rozwidleniu dróg stoi kapliczka z kamienną rzeźbą św. Jana Nepomucena, ufundowana przez biskupa kujawskiego, przyszłego arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski Krzysztofa Antoniego Szembeka.

Przechodzimy przez kolejne kolonie Gościeradowa. Mróz około minus 5, idziemy więc żwawo.

Skręcamy w prawo w kierunku na Agatówkę.


Widok na Gościeradów i dalej.


Wchodzimy w las.


Sarenki nie są nami zaniepokojone.




Na przystanku groźna żywica.

A na polach przy drodze wielkie sprzątanie.


Wola Trzydnicka i kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Robimy sobie pierwszy postój.

Czynny młyn zbożowy i stawy hodowlane (można tu kupić karpia).

A nad stawem szopka.


W Trzydniku Dużym odwiedzamy Gminny Ośrodek Kultury (nie ma na zdjęciu) i oglądamy wystawę "Józef Piłsudski i legiony w kolorach Mirka Szponara".

W Trzydniku Dużym-Kolonii znów skręcamy z głównej drogi.

I idziemy do Mikulina.
I Dąbrowy-Choiny.

Wiedząc, że za nią czeka na nas przepiękny wąwóz.







Który to wąwóz okazuje się być wyasfaltowany.


Ale przynajmniej podziwiamy sobie lessy.


Po wyjściu z wąwozu idziemy wierzchowiną. Na zdjęciu Łysa Góra Podleska, 281 m.

Na horyzoncie dolina Wisły i to, co za nią.

Jak widać, asfaltu tu nie starczyło.

Musimy przejść pod obwodnicą Kraśnika.


Kapliczka w Podlesiu.

I stary opuszczony dom.


I tak oto wkraczamy w granice Kraśnika.


Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.


Z historii parafii: "W II poł. XV w. Jan z Tęczyna sprowadził tu Kanoników regularnych laterańskich reguły św. Augustyna z klasztoru Bożego Ciała w Krakowie, którzy do 1864 r. byli gospodarzami i włodarzami kościoła i klasztoru w Kraśniku".


Trójnawowy Kościół WNMP w Kraśniku pochodzi z XV wieku i wchodzi w skład dawnego zespołu klasztornego kanoników regularnych.







Na zakończenie podeszłyśmy jeszcze do synagogi. Poniżej Mała Synagoga, prawdopodobnie zbudowana w latach 1823-1857 jako bożnica dodatkowa dla Synagogi Wielkiej.

Synagoga Wielka powstała pomiędzy 1637 a 1654 rokiem, na miejscu starej, drewnianej synagogi. Aby ją lepiej zobaczyć, trzeba podejść do ogrodzenia i wdrapać się na schodki prowadzące do salonu piękności.

Obie znajdują się przy ulicy Bożniczej, gdzie pod numerem piątym znajdziemy jeszcze - naszym zdaniem - kuczkę.

I tak oto zakończyłyśmy nasze czwarte spotkanie z Drogą Jakuba. Przez całą trasę rozważałyśmy wiele aktualnych tematów, m.in. kataklizm klimatyczny. Nie mogło być zatem wesoło.

Trasa: Gościeradów - Kraśnik

4 komentarze:

  1. Fotka z ulami - g e n i a l n a !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale myślałam, że stare okno z pękniętą szybą i obrazem spodoba Ci się bardziej :)

      Usuń
  2. Śliczna trasa i bogata - też parę razy chodziłem szlakami jakubowymi "pod prąd" i... wolę jednak "z prądem" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też wolę z prądem. Logistyka jednak wymusza czasem zmianę kierunku. No i to, że nie mamy więcej czasu na wędrówkę niż dwa, trzy dni. Najlepiej byłoby przejść od A do Z podczas jednej wędrówki.

      Usuń