16 mar 2019

Lasy Kozłowieckie, Wandzin - Kawka

Data: 16 marca 2019
Trasa: Wandzin - Kawka
Długość trasy: 19 km

Prognozy były bezlitosne, wiatr, przelotne opady, miejscami intensywne i brak słońca. Mimo tego podjęliśmy wyzwanie i ruszyliśmy pociągiem do Wandzina.
Kilka osób dosiadło się po drodze, ostatecznie było nas 12 osób.

Rzeczywiście mocno wiało, w porywach do 100 km na godzinę.

W lesie nie było to aż tak odczuwalne, choć drzewa złowrogo chwiały się we wszystkie strony.

Dodaliśmy sobie odwagi domową nalewką.

Dobrą, jak można sądzić po minie Tomka. W tym miejscu Tomek kazał napisać, żeby żałowali ci, co się z nami nie wybrali.

Idziemy obrzeżem rezerwatu Kozie Góry.

Przedmiotem jego ochrony jest zachowanie stanowiska dębu bezszypułkowego poza granicą zasięgu.

Bardzo podobają nam się niewielkie pagórki.


Dzisiejsza trasa nie miała być długa, z przyjemnością więc wiedziemy z Krzysiem grupę na manowce, tj. wte i wewte, aby była jednak nieco dłuższa. Kto ma mapę, ten ma władzę.


Czasem zaskakuje nas brak drogi, tam, gdzie ona jest na mapie. Sporo ścieżek pozarastało.
foto od Krzysia
foto od Krzysia





Tego stawiku tez nie było na mapie. Zastanawialiśmy się z Krzyśkiem, co to jest i skąd się wzięło.

Bigos w swoim żywiole. Na szczęście jest już zaopatrzony w obrożę przeciw kleszczom.

foto od Krzysia
Bardzo sympatyczne miejsce.


W dodatku z ładnym otoczeniem.




Ładną dziś mamy trasę, choć przecież byliśmy w Lasach Kozłowieckich wiele razy. Zawsze znajdzie się jednak jakaś nowa ścieżka.




Stawy.



Parking leśny "Stary Tartak". Tu robimy dłuższy postój. Wyciągamy kociołek, breżniewkę i zapasy.


Krzyś wyczarowuje grzańca.


Moja patelnia już wiele przeszła... Maciuś smaży słoninkę.

I cebulkę.





DO autobusu mamy jeszcze dwie godziny, trzeba się zbierać.

Kotki, czyli bazie.






Staw Stróżek.

I dochodzimy do Kawki.


Tego krążenia po lesie wyszło nam 19 kilometrów, czyli całkiem fajnie.



2 komentarze: