20 cze 2020

Wyjazd klubowy w okolice Józefowa - odcinek 1

Data: 20 czerwca 2020
Trasa: Józefów
Długość trasy: 24 km

Wszyscy klubowicze pragnęli wyjechać z Lublina na cały weekend. Po rozważeniu kilku propozycji wybór padł na Józefów w powiecie biłgorajskim i jego okolice. Na miejsce noclegu wybraliśmy PTSM. Gorąco polecamy to miejsce -  przemiły gospodarz, warunki świetne, czyściutko, łazienki i kuchnia do dyspozycji. Przyjechaliśmy tam w piątek wieczorem. Po ostatnich ulewach podwórko nieco podmokło.
Na zdjęciu Iza.

A tu Ela prezentuje kuchnię. Po rozpakowaniu się postanowiliśmy przejść się po Józefowie.

Maciek i Basia.

Miejscowe przedszkole.

Miejsce pamięci na murze przykościelnym.



Interesująca szopka z figurami zwierząt i ludzi.

Kościół parafialny pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, neobarokowy, wzniesiony w 1886 r, z fundacji parafian i Józefa Zamoyskiego. Powstał na miejscu starszej, drewnianej świątyni.

Centrum miasta to rynek wraz z fontanną. Przedstawia ona osiem postaci zwierząt, które można spotkać w okolicy. Np. wilka.


I całość fontanny.

Podczas wojny kompleksy leśne Puszczy Solskiej dawały schronienie licznym ugrupowaniom partyzanckim. Józefów był uważany przez Niemców za centrum ruchu oporu. To stąd pochodził por. Konrad Bartoszewski pseudonim "Wir", jeden z najwybitniejszych partyzanckich dowódców działających na Zamojszczyźnie. Józefów był wielokrotnie bombardowany. Niemcy podjęli też próbę ostatecznej pacyfikacji miejscowości. Wydarzenia te upamiętnia pomnik stojący na rynku, autorstwa Adama Grochowicza.

Rybka.

Podeszliśmy też do józefowskiej synagogi.
Rzeźba z piaskowca przed synagogą wykonana w czasie pleneru studenckiego zorganizowanego przez Wydział Artystyczny UMCS w Lublinie


Została wybudowana pod koniec XVIII w. Podczas II wojny światowej zdewastowana przez Niemców przez wiele lat służyła jako magazyn. W latach 80. odremontowana. Budynek wzniesiony jest w stylu barokowym z kamieni wapiennych na planie prostokąta. Na ścianach zachował się pas wnęk arkadowych oraz wnęka po Aron ha-kodesz (hebr. święta arka) – szafa ołtarzowa przeznaczona do przechowywania rodałów (spisany ręcznie na pergaminie tekst Tory).


Wspólna kolacyjka na zakończenie spaceru.

W sobotę ruszyliśmy w trasę. Prowadziła Marysia.

Po opadach deszczu łąki pięknie rozkwitły.




Opuszczamy Józefów. Będziemy kierować się szlakiem czerwonym krawędziowym w stronę Czartowego Pola.


Piękne, choć nieco zamglone widoki.


Z ciekawością przygląda nam się przedstawiciel wtykowatych (chyba straszyk).





Robię zdjęcia, tymczasem grupa oddala się.

Stary i nowy krzyż.

Ule w środku lasu.


Dochodzimy do rezerwatu przyrody Czartowe Pole. Jego nazwa pochodzi od legendy związanej z objętą rezerwatem polaną, o której mówiono, że "jeno czarci tam hasali".



Celem powołania rezerwatu było zachowanie przełomu i doliny roztoczańskiej rzeki Sopot.

Sopot jest prawym dopływem Tanwi o długości 24,35 km, płynie przez Park Krajobrazowy Puszczy Solskiej. Przepływa przez miejscowości: Ciotusza Stara, Majdan Sopocki Pierwszy, Majdan Sopocki Drugi, Nowiny, Hamernia i Osuchy. Jej dopływem jest struga Czarna.


Idziemy fragmentem ścieżki dydaktycznej.


Sopot wije się tu niezwykle malowniczo, tworząc małe kaskady.

Warto zobaczyć to miejsce.
















Ruiny starej papierni Zamoyskich, czyli dużego zakładu przemysłowego z XVII w. Ordynacji Zamoyskich. W latach Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego zakład był dzierżawiony przez Lejbusia Kahana, a potem przez Całę Waxa – właściciela drukarni hebrajskiej w Józefowie. Produkował 80% papieru w guberni lubelskiej. Do upadku przyczyniły się dwie powodzie (1848 r. i 1870 r.) oraz pożar (1883 r.).



Zostawiamy Sopot, będziemy teraz iść doliną rzeki.

Szczytowe części stromych zboczy doliny Sopotu porasta bór sosnowy przechodzący niżej w mieszany bór wilgotny (sosna, świerk i jodła). Dno doliny porastają głównie lasy łęgowe (występuje tu m.in. olsza czarna).



Grzyby już są :) Zbieramy głównie kurki i maślaki.




Chwila odpoczynku, jest bardzo gorąco i parno.

Marysia sprawdza słowa piosenki, która nam się przyplątała.

Iza też coś tam sprawdza. I odgania się od komarów.

Zbieramy się, powoli trzeba zmieniać kierunek na Józefów.

Odwlekałyśmy jednak skręt w prawo w las, gdyż nęciły nas dalsze ścieżki. I tak oto znaleźliśmy się na grobli między bagnami. Ela prezentuje pogląd na sprawę.

Udało mi się jednak przetrzeć drogę i w zasadzie nawet nie pomoczyliśmy nóg.

I wyszliśmy na szeroką, ubitą leśną drogę. Niemal wprost na pomnik.




Widzieliśmy, że znad horyzontu zaczyna przybliżać się do nas ciemna chmura. Słychać też było coraz głośniejsze pomruki grzmotów. Mieliśmy jednak nadzieję, że zdążymy dojść do Józefowa.

Przy kamieniołomie niestety w ciągu pięciu minut rozpętała się duża burza. Pioruny waliły nam nad głowami i lało bardzo intensywnie - przez chwilę nawet dosięgnął nas grad.
Burza na szczęście szybko przeszła, ale nie zdecydowaliśmy się już kontynuować wędrówki przez kamieniołom. Najkrótszą drogą przecięliśmy las do szosy.

W schronisku przebraliśmy się w suche ciuchy i zjedliśmy obiad (pyszny sos z zebranych po drodze grzybów). Potem jednak ja, Iza, Ela, Teresa i Marysia zdecydowałyśmy się podejść jeszcze do wieży widokowej i kamieniołomu.

Wieża o tej porze była już zamknięta, ale w zapadającym wieczorze miałyśmy ładny widok i bez niej.



I ostatni punkt na naszej dzisiejszej mapie - przydrożny krzyż upamiętniający miejscowego partyzanta Józefa Kudełkę oraz dowódcę oddziału radzieckiego, słynnego w okolicy Miszkę Tatara.

Obaj zginęli 1 czerwca 1943 roku w Józefowie. Niemiecka karna ekspedycja zajęła wówczas w południe miasteczko i spędziła mieszkańców pod kościelny mur. Zaalarmowane oddziały partyzanckie polskie i radzieckie, biwakujące niedaleko, przyszły z odsieczą. Niemcy nie wytrzymali brawurowego ataku i wycofali się. Byli zabici i ranni, także wśród partyzantów.

1 komentarz:

  1. Okolice Józefowa są bardzo piękne. Byłem tam na rajdzie rowerowym. Sam kamieniołom jest wart zobaczenia, ale z wieży widokowej widok nie jest najlepszy z możliwych

    OdpowiedzUsuń