8 lut 2020

Zwierzyniec, Piaseczna Góra i Echo

Data: 8 lutego 2020
Trasa: Zwierzyniec - Piaseczna Góra - zbocza Bukowej Góry - stawy Echo - Zwierzyniec
Długość trasy: 12 km

Gdy Rowerowi Włóczykije nie jeżdżą rowerami - to chodzą. Czasem udaje mi się do nich dołączyć. Poranny bus z Lublina i o 8.20 byłam już w Zamościu. Stamtąd o 9 wyjechaliśmy samochodami do Zwierzyńca. Na parkingu koło browaru dołączyło jeszcze kilka osób i można było ruszać. Dzisiejszą trasę wymyślił Zbyszek.


Zaczęliśmy od odwiedzin cmentarza wojennego.
Miejsce wiecznego spoczynku 9 powstańców 1863 r. którzy oddali życie za wolność ojczyzny
Znajdują się tu mogiły powstańców styczniowych, żołnierzy poległych i zmarłych z ran w okolicznych szpitalach w 1939 roku, a także mogiły poległych żołnierzy armii austro-węgierskiej i carskiej z 1914 roku.




Teraz będziemy wspinać się na Piaseczną Górę.


Przed szczytem rozciąga się piękna polana.


Odpowiednie miejsce na pierwszy postój.


Z Piaseczną Górą związana jest legenda z czasów powstania styczniowego w 1863. Legenda głosi, że o północy zboczem Piasecznej Góry pędzą jeźdźcy na białych koniach, słychać dudnienie ziemi, a osoby, które odważą się spojrzeć w ich stronę przeszywa silny podmuch powietrza. Prawdopodobnie legenda ta miała na celu odstraszenie rosyjskich oddziałów, walczących z Polakami w czasie powstania, przed wkraczaniem na te tereny (za: Artur Pawłowski: Roztocze polskie i ukraińskie. Przewodnik. Oficyna Wydawnicza „Rewasz”, 2011).


Radek przygotował smaczne pieczone naleśniki na słodko.

Okrążamy Bukową Górę.










Po drodze natrafiamy na pasiekę.

Ule uśpione, ale pszczoły pewnie nie śpią.



Zaskakujące są takie momenty - kiedy przed nami nagle wyrastają strome podejścia.


Weszliśmy prawie na Kwaśną Górę. Będziemy teraz iść Puchalskim Gościńcem. Mamy stąd rozległy widok na wsie Sochy i Szozdy.









Piękne rzeczy można zobaczyć w lesie.













Pod Bukową Górą robimy drugą przerwę, jest tu punkt widokowy.






Tym razem kierujemy się na stawy Echo, czyli cztery stawy w dorzeczu Świerszcza.








Pięć lat pod rząd suszy spowodowało obniżenie się wód podziemnych i wysychanie stawów. Aby poprawić sytuację, nie została spuszczona woda na zimę.





Po zimie warto tu przyjechać, aby zobaczyć konika polskiego. Roztoczański Park Narodowy ma go w swoim logo. Konie mieszkają w parku od 1982 roku.




Trzeba popatrzeć stąd na stawy. Póki jeszcze są.



Wydmy na plażach mocno erodują, co powoduje odsłonięcie sytemu korzeni sosen.






Struga Świerszcz.




A to już Zwierzyniec.



Zespół Szkół Drzewnych i Ochrony Środowiska (Zespół Zarządu Ordynacji Zamojskiej - gmach główny z 2 ćw. XIX w.).



I najsłynniejszy chyba budynek w Zwierzyńcu, kościół na wodzie, czyli kościół pw. św. Jana Nepomucena. Żona III ordynata Jana “Sobiepana” Zamoyskiego (przyszła żona Jana III Sobieskiego – Marysieńka) zarządziła wybudowanie w Zwierzyńcu stawu, z wyspą i altaną (teatrem) na wodzie. Sto lat później w latach 1741-1747 VII ordynat, Tomasz Antoni Zamoyski i jego żona Teresa z Michowskich, ufundowali na wyspie barokowy kościółek w intencji powrotu do zdrowia ordynata oraz jako wotum dziękczynne za narodziny oczekiwanego syna – Klemensa.

Na zakończenie zjedliśmy jeszcze obiad w Karczmie Młyn.
Wspólne zdjęcie od Wojtka:

Dzięki wszystkim za wspólną wyprawę.

1 komentarz:

  1. Ktoś miał fajny pomysł na trasę, a Ty tę wędrówką bardzo udanie pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń