11 lis 2018

Jeszcze jeden rajd z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości

Data: 11 listopada 2018
Trasa: Biłgoraj - źródełka rzeki Stok - Wola Duża - Biłgoraj
Długość trasy: 19 km


Jak świętować, to świętować! W tamtym roku 11 listopada spędziliśmy z Rowerowymi Włóczykijami, w tym roku również przyjęliśmy zaproszenie na wspólny świąteczny rajd. Z Lublina pojechaliśmy dwoma samochodami w sile osób dziewięciu plus pies. Na parkingu przy zalewie Bojary w Biłgoraju przywitaliśmy się z jeszcze liczniejszą grupą Włóczykijów i Rowerowego Roztocza. W sumie było nas 25 osób i dwa psy.
Po powitaniach i zachwytach nad tym pięknym chlebem (prezent od dzisiejszej przewodniczki Ani), zrobieniu pamiątkowej grupowej fotki - ruszyliśmy na szlak Głuszca w Puszczy Solskiej.



Zalew Bojary zaprezentował się nam w promieniach słońca, choć w drodze do Biłgoraja towarzyszyła nam gęsta mgła.

W lesie gdzieniegdzie jeszcze było widać ślady zimnego mglistego poranka.


Nieco nadłożyliśmy drogi, by podejść do  zbiornika retencyjnego. Miejsce piękne, było warto.


 Psy przeżywają chwile szczęścia, bo to i spacer, i głaskanie, i cały dzień z właścicielami.

Można powiedzieć, że to nasza wyprawa rodzinna.

Puszcza Solska zawsze wprawiała mnie w szczery zachwyt.  Zajmuje obszar około 1240 km kw.

Są tu głównie drzewa iglaste, jodła i sosna.

Po kilku dniach prawdziwego zatrucia smogiem w mieście wreszcie płuca odczuwają wyraźną ulgę.

Robimy odpoczynek.

Bigos osiąga mistrzostwo w sępieniu.

Grupa szybko się integruje, mamy wspólne tematy.

Pogoda zachwyca, w powietrzu czuć nie jesień, a wiosnę.

Wreszcie docieramy do źródełek rzeki Stok.
Źródełka leżą w głęboko wciętym parowie na wysokości 219 m n.p.m. Na odcinku 150 m występuje aż siedem źródeł.

Piękny, malowniczy wąwóz jest chętnie odwiedzanym miejscem - biegnie tędy szlak pieszy oraz rowerowy.




Nad wąwozem robimy ognisko. Śpiewamy pieśni patriotyczne oraz dołączamy się do ogólnopolskiej akcji śpiewania hymnu. Spacerowicze przystają, ściągają czapki, śpiewają z nami. Piękne, uroczyste chwile.
 

Po ognisku, podczas którego obok chwil podniosłych znalazł się też czas na pieczenie kiełbasek i świętowanie...
foto od Radka
 ...ruszamy w kierunku wsi Wola Duża. Trafiamy tu na miejsce pamięci, co wpisuje się w tematykę dzisiejszego dnia.

Podpis "Ci, którzy przeżyli" chwyta mnie za gardło.

 Tempo wędrówki jest dostosowane do wszystkich uczestników, tak aby nikt nie czuł się dziś zmęczony. Psy trzymają się dzielnie, choć dla Miszy to już duży wysiłek.

Stara chata i firanka, o jakie już dziś bardzo trudno.


Ule w jesiennym brązie.


Tutaj podczas robienia zdjęcia przypomniała mi się poranna wiadomość z życzeniami od naszego długoletniego przyjaciela, który przesłał nam słowa Jacka Kleyffa: "Nie fetysz granic mnie tu trzyma, lecz miejsca i w tych miejscach przyjaźń".

Wspaniałe, radosne chwile.

A na trasie kolejne sympatyczne miejsca - tym razem hodowla alpak, które nie są lamami.

I przejazd kolejowy, akurat jechał towarowy z dużą ilością wagonów.

Grubasów jedzących kiełbasy nie było, armat na szczęście też nie - w końcu już 100 lat, gdy odzyskaliśmy niepodległość.


Jest gwarno i wesoło.

Psom udziela się atmosfera.

Wieś jest mała i sympatyczna, także tu widać gdzieniegdzie flagi.



Dochodzimy do Woli Małej.

"Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię – i żyć,
ale nie można owocować". (W. Szymborska)



Dziewczyny, odwróćcie się do zdjęcia.

Rozczulająca tabliczka i jej bohater w tle.

Tu z kolei oprócz psa mieszka kot. Rzeczywiście strach wchodzić.

Dzisiejsza przewodniczka Ania prowadzi nas jeszcze do zagrody z końmi.

Wczoraj też oglądaliśmy konie.
 

Magda oczywiście ma schowane jabłka, na wszelki wypadek, nie mogło być inaczej.

 Siadamy jeszcze na chwilę.

I już prostą drogą przez las zmierzamy z powrotem w kierunku Biłgoraja.

Kończymy w złotej godzinie zachodzącego słońca.


Na parkingu żegnamy się i pozostaje wracać do domów. Piękny dzień. Prawdziwe święto przyjaźni i wolności.

1 komentarz: