Od lotniska na Bronowice

Data: 25 sierpnia 2018
Trasa: Lotnisko Świdnik - Lublin Bronowice

Długość trasy: 13,5 km

W skrócie to było tak, że jak nie padało trzy miesiące, tak w nocy lało sześć godzin, tyleż samo trwała burza. W związku z tym o 5.30 rano rajd klubowy został odwołany, o 6.30 przestało padać, o 10 wyszło słońce, o 11 trafił mnie szlag, a o 12.30 siedzieliśmy już z Krzyśkiem i Bigosem w autobusie linii 5 w drodze na lotnisko w Świdniku i nie, nie polecieliśmy samolotem, a wróciliśmy piechotą do Lublina. Ale obejrzeliśmy odlot rejsu do Monachium (chyba), paradę z okazji zlotu motocykli WSK w Świdniku, złapały nas dwie ulewy, w tym jedna przy rozpalaniu ogniska, kiełbasę zjedliśmy na zimno, zahaczyliśmy o las, ekspresówkę i obrzeża Lublina, po czym przez Felin dotarliśmy na moje Bronowice. Było fajnie. Zdjęć wiele nie ma, bo dużo gadaliśmy.

 Przy samym terminalu byłam pierwszy raz.

Pożegnaliśmy odlatujący samolot.

Potem złapała nas ulewa, którą przeczekaliśmy pod daszkiem, a potem obejrzeliśmy paradę motocykli.

Avia Świdnik umie graffiti.

W tym sklepie zaopatrzyliśmy się w produkty na ognisko.

Którego nie udało się rozpalić, bo akurat trwała druga ulewa. Ale za to był ładny listek i wygląda na to, że to jedyne zdjęcie z lasu. Coś niebywałego!

Przekroczyliśmy ekspresówkę.

I wkroczyliśmy do Lublina.

Polska w pigułce. Na pierwszym planie droga lubelska, obok świdnicka (niepołączone), na drugim planie opony, w tle ekspresówka.

Wciąż nie do końca poznałam to miasto.

Akademiki rolniczej na Felinie.

I Majdanek. Mieszkam niedaleko.

To było bardzo udane sobotnie popołudnie.