28 gru 2017

Rumunia 17 lat temu

Skoro odbyłam na blogu podróż w czasie do 2000 r. i Ukrainy, to wypada też wspomnieć o podróży do Rumunii, również 17 lat temu. Był to wrzesień i spędziliśmy tam 3 tygodnie. Na miejscu podróżowaliśmy głównie na własnych nogach, z plecakami i namiotami. Było to kilka lat przed denominacją i pamiętam, że za chleb płaciliśmy garścią banknotów (w lejach)... Do granicy z Węgrami dojechaliśmy pociągiem, potem autostopem. Poniższe zdjęcie zostało zrobione na Węgrzech, ale gdzie?

A tu już Rumunia i Cascada Rachitele.

Pietrele Albe, kompleks wapienny położony na obszarze Răchiţele i Săcuieu, w paśmie Vlădeasa.



Rumunia to kraj, gdzie obchodzi się różne nietypowe święta - Tanjaua – święto pierwszego oracza roku, Sâmbra Oilor to uroczystość z okazji wyjścia pasterzy ze stadami owiec w góry, na odległe hale.


Kolejny punkt wyjazdu to Płaskowyż Padiș położony w północnej części gór Bihor (centralna część Gór Zachodniorumuńskich, zwanych też Apuseni).

Obszar ten nazywany jest królestwem karpackiego krasu ze względu na liczne formy krasu powierzchniowego i podziemnego (jaskinie, wąwozy, leje krasowe).


Największa w Europie skalna brama Cetatile Ponorului, Twierdza Ponoru, portal stanowiący wejście do jaskini.


A tu znów w górze.

Takich balkonów widokowych było na pewno kilka.




Jak już pisałam, spaliśmy w namiotach. Tu zdaje się przy jakimś schronisku. Ale głównie "na dziko".


Kolejny punkt to kilka miast w Siedmiogrodzie.
Za zdjęciu cerkiewka w Alba Iulii.

Alba Iulia, katedra prawosławna; na tyłach i z boku obu katedr znajdują się zabudowania należące do potężnej twierdzy „Alba Carolina”.

Alba Iulia, katedra prawosławna.

Niestety nie wiem, gdzie zrobiłam zdjęcie poniżej.

Sighişoara, tu w 1431 r. urodził się Vlad III Palownik zwany Draculą.

Prawdopodobnie już w XI w. istniała w tym miejscu osada. Pierwotny, być może szeklerski gród, rozbudowali osiedleni tu koloniści sascy. W dokumentach miejscowość pojawia się od 1298 r. jako łacińskie Castrum Sex, saskie Schespruch, węgierski Segusvár (1367) i rumuńska Saghi oara (1431).

Sighişoara, widok z Wieży Zegarowej. Widoczny budynek to XIII-wieczny Casa Venetiana. Jest też kawałeczek domu Draculi, niestety zdjęcie go przedstawiające było prześwietlone (tak, tak, takie ryzyko związane z kliszą).

Dalsza część panoramy miasta.


Wieża Zegarowa została wzniesiona prawdopodobnie już w XIV w., do 1575 r. pełniła funkcję ratusza. Odbudowana po pożarze, w 1677 r. uzyskała ozdobny dach, wykonany przez Tyrolczyków Vita Greubera i Filipa Bonge. Ma 64 m wysokości, a galeria widokowa znajduje się na poziomie ok. 30 m. Nazwę swą zawdzięcza zegarowi wykonanemu w 1648 r. przez Jana Kirschela.

Turda. Miasteczko położone nad rzeką Arieş. Liczy około 55,8 tys. mieszkańców. Po raz pierwszy wzmianka o mieście pojawia się w 1176, jednak początki historyczne sięgają już czasów starożytnych.

Turda. Biserica reformata. (Kościół ewangelicki).

Wąwóz Turda, ok. 5 km od miasta. Ciągnie się on na przestrzeni około 3 km, a okalające go pionowe skały w niektórych miejscach wznoszą się nawet na blisko 300 metrów.


Cluj-Napoca (Kluż-Napoka). Plac Unirii z kościołem katolickim i pomnikiem króla Macieja Korwina.

Cluj-Napoca, Katedra prawosławna, z przodu pomnik Avrama Iancu.

A tu już Tokaj na Węgrzech, przez który wracaliśmy. Oczywiście zwiedziliśmy kilka piwniczek i spróbowaliśmy miejscowego specjału... w dużych ilościach, zwłaszcza tego młodego.

Swoją drogą, urocze miasteczko.


Do Polski wracaliśmy pociągiem, a już po polskiej stronie - autostopem.
Tyle pamiętam :D

1 komentarz:

  1. Piękne i niczym niezmącone przestrzenie. Super wspomnienia. Ogrom wąwozu robi wrażenie, musiało być zjawiskowo.Dzięki za materiał.

    OdpowiedzUsuń