Data: 14 marca 2021
Trasa: Łęczna - Kijany Kościelne
Rzeka: Wieprz
Długość trasy: 14 km
W sobotę wieczorem wiadomość od Włodka - czy mam ochotę na pływanie Wieprzem z Łęcznej. Ochotę miałam, ale natychmiast zaczęłam wymyślać sobie mnóstwo wymówek - poparzona dwa dni wcześniej wrzątkiem noga, zapowiadany deszcz, wiatr, zimno, szaroburo, zaległa korekta itd. itp. Postanowiłam podjąć decyzję rano w niedzielę. Rano w niedzielę byłam zniechęcona już do wszystkiego. Ale rozmowa telefoniczna z Włodkiem i było wiadomo, że opór nie ma sensu! A wspólne pływanie zainicjował nowy kolega z forum - Jacek, który jak początkujący szukał towarzystwa do pływania. Umówiliśmy się w Łęcznej i jako start wybraliśmy łąkę przy ul. Przemysłowej.
Rozstawianie aut, krzątanina itp. i ruszyliśmy.
Pogoda była raczej stała, choć od czasu do czasu słońce patrzyło na nas łaskawszym okiem.
Mieliśmy pomysł, aby wpłynąć do Wieprza tutaj, przy parku w Łęcznej, czyli wprost ze Świnki... to był drugi wariant startu do wyboru. Nie byliśmy jednak pewni stanu wody w Śwince.
Nurt szybki, wysoka woda - płynęło się przyjemnie, ale nie można tracić czujności.
Przy tych zalanych łąkach zrobiliśmy sobie krótki postój na kanapkę.
Panowie płyną i gadają.
foto od Jacka |
Jacek w swoim Skorpio.
Przepłynięcie połowy trasy Jacek postanowił uczcić kabinką przy drzewie.
To spowodowało, że zrobiliśmy sobie dłuższy postój - Jacek musiał się przebrać, a my z Włodkiem spałaszowaliśmy zapasy. Włodek miał w termosie leczo warzywne...
Robiło się coraz chłodniej i wiatr dawał się we znaki.
Gdzieniegdzie widać było resztki śniegu.
Meta zaraz za mostem w Kijanach, po lewej stronie.
Pamiątkowe foto.
I ostatni rzut oka na Wieprz.
Cieszę się, że dałam się namówić na wspólne pływanie, dla mnie i Włodka był to pierwszy spływ w tym sezonie. Dla Jacka - trzeci.
Do zobaczenia na wodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz