22 cze 2014

Konfitury na Wełnie

Data: 21 czerwca 2014
Trasa: Jaracz - Nowy Młyn
Rzeka: Wełna
Długość trasy: 12 km

Oczywiście jadąc do Poznania, zamierzałam spędzić długi weekend jak normalni ludzie, z napojem w kuflu przed TV, ale niestety niechcący zobaczyłam rzekę i... I dziś, korzystając z wolnego dnia mojego brata, wybraliśmy się na prawy dopływ Warty - Wełnę. Odcinek Nowy Młyn - Jaracz, ok. 12 km. Skorzystaliśmy z miejscowej wypożyczalni i na szczęście zdołaliśmy prawie wstrzelić się w moment między jedną watahą ludzi a następną. Dzięki czemu mogliśmy sobie spokojnie płynąć i podziwiać okoliczności przyrody, w dodatku bardzo ładne, jako że po drodze przepływaliśmy przez dwa rezerwaty - Wełna oraz Promenada. Trasa naprawdę spokojna, troszkę zakrętów, kilkanaście przeszkód i jedna przenoska przez zwałkę, której nie dało się innym sposobem przebyć. Przy tej okazji brat z bratową troszkę się skąpali, ale... może się nie zrażą. Zdjęcia autorstwa mojego brata, bo ja zrobiłam sobie wolne od aparatu i innych gadżetów.
A tu już ja w wersji kolorystycznej model "Więc chodź pomaluj mi świat".


Zaczęliśmy w miejscowości Nowy Młyn, czyli starej osadzie młynarskiej usadowionej na wyspie pomiędzy Wełną i Młynówką. Historia tego miejsca sięga XIII w. Osada Nowy Młyn została założona 20 września w 1752. W tym dniu Starosta Rogoziński Władysław Szołdrski nadał specjalny przywilej młynarzowi.


Ładnie, co nie?

Pogoda naprawdę się udała, bo nie padało, a lunęło dopiero jak wróciliśmy. Przed wiatrem osłoniły nas wysokie brzegi, które też stały się powodem kąpieli. W miejscu przenoski była dość wysoka skarpa i grupa, z którą się spotkaliśmy, chyba w dość niefortunnym miejscu wciągnęła kajak brata na brzeg - dziobem do góry, przez co nabrali wody i trochę się skąpali.

Okoliczności przyrody.

I pamiątkowe foto na koniec.

Młyn wodny w Jaraczu z przełomu XIX i XX wieku napędzany turbiną Francisa. Można tu zwiedzić Muzeum Młynarstwa i Wodnych Urządzeń Przemysłu Wiejskiego.



Na zakończenie firma kajakowa zaprasza na grill i konsumpcję własnych wyrobów, m.in. znakomitej konfitury z bzu. Oczywiście skorzystaliśmy z oferty :)

Do zobaczenia!

1 komentarz: