Data: 1 października 2022
Trasa: Garbatka Let. - Złoty Kamień - Garbatka Letnisko
Długość trasy: 14 km
Trasa: Garbatka Let. - Złoty Kamień - Garbatka Letnisko
Długość trasy: 14 km
Drugiego dnia pobytu w Puszczy Kozienickiej wędrówkę zaczęliśmy przy ośrodku Polanka, gdzie spaliśmy podczas wyjazdu. Trasa biegła przez uliczki Garbatki Letnisko - tę piękną miejscowość podziwialiśmy w towarzystwie naszej koleżanki Edyty, która specjalnie przyjechała ze Zwolenia i pokazała nam najładniejsze miejsca w Garbatce. Potem lasem ruszyliśmy w kierunku Złotego Kamienia, który był naszym celem tego dnia. Aura początkowo ponura i mokra po południu zmieniła swoje oblicze na zdecydowanie bardziej słoneczne. Oczywiście i tym razem zbieraliśmy grzyby. Kolejny raz mogliśmy się przekonać, jak ciekawe są te okolice.
Przed wojną w "Willi Róż" znajdował się pensjonat, zamieniony podczas okupacji na kasyno dla oficerów niemieckich. W wyniku ostatnich prac remontowych willa została ocieplona panelami plastikowymi, przez co zatraciła swój pierwotny wygląd.Willa Nadleśnictwa |
Fontanna z obracającą się kulą ziemską (fajne!) |
Jedna z oryginalnych drewnianych rzeźb, które powstały podczas Plenerów Malarsko-Rzeźbiarskich.
W czasie okupacji dworzec był świadkiem wielu akcji sabotażowych i dywersyjnych. W celu przypomnienia tych działań, po wojnie, umieszczono na ścianie budynku tablicę poświęconą Gwardii Ludowej.
Tej willi nie udało nam się zobaczyć, skryta za zamkniętą bramą, zaniedbana, niewidoczna w gęstej ścianie drzew i krzaków. |
Kolejne ważne dla miejscowości miejsce. Plac 12 lipca 1942.
Willa Piotrówka |
Kolejne piękne wille. Ta to jedna z kilku zabytkowych willi z lat dwudziestych XX wieku zbudowana w stylu zakopiańskim ("Zofiówka") |
Ta mocno "modernistyczna". |
Również styl zakopiański. |
Budka dla nietoperzy |
Oczywiście zbieramy grzyby.
To chyba jakiś smok! |
A oto miejsce, gdzie leży skarb - Złoty Kamień. Legendę można przeczytać tu: http://izbasieciechow.pl/.../legenda-o-zlotym-kamieniu-i.../
Wracamy innymi drogami, zadowoleni, że zza chmur wyjrzało słońce.
Kolejna willa - Jaworskiego. |
Dworzec w blasku słońca. |
I na koniec ponownie willa Róż, już nie we mgle.
Faaajne tereny - kiedyś tam musimy z Aneczką na rowery śmignąć, bo piechotą to w życiu tego się przejść nie da!
OdpowiedzUsuń