30 lip 2019

W drodze na Morawy Południowe - Ołomuniec

Data: 30 lipca 2019
Miasto: Ołomuniec

Po wielu perypetiach związanych z zepsuciem się i naprawą auta, odwoływaniem noclegów itp. udało nam się wreszcie pojechać na wakacje. Od dawna było wiadomo, że celem są Morawy Południowe. Nie mieliśmy jednak ustalonego planu. Po prostu wzięliśmy namiot, kilka adresów campingów, psa - i w drogę.
Wyruszyliśmy wcześnie rano, tak by zrobić sobie postój w Ołomuńcu - początki zapisków o Ołomuńcu pochodzą z XI w., kiedy stał się siedzibą biskupstwa oraz stolicą Moraw.
Zostawiamy samochód na parkingu i poniższą uliczką docieramy do rynku.

I wita nas Kolumna Trójcy Przenajświętszej, czyli 35-metrowa kolumna wzniesiona w XVIII wieku. Wszyscy pracujący przy budowie kolumny byli obywatelami Ołomuńca, dlatego kolumna stała się powodem dumy mieszkańców. Dnia 9 września 1754 r. kolumna została poświęcona w obecności cesarzowej Marii Teresy i jej męża Franciszka I Stefana. Jej dekoracja rzeźbiarska składa się z 18 posągów świętych, 12 figur „niosących światło” oraz 6 półfigur apostołów. Nad nimi góruje Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny, a całość wieńczy tytułowa Trójca Przenajświętsza. Kolumna należy do kolumn morowych, gdyż jest wotum postawionym z wdzięczności za uratowanie przed zarazą. Jest największą tego typu rzeźbą w Czechach, w roku 2000 została umieszczona na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

Niestety duma miasta, czyli ratusz, akurat jest w remoncie, więc nie mogliśmy go obejrzeć. Ale za to mogliśmy podziwiać miejskie fontanny. Na rynku jest ich osiem, w tym sześć barokowych.
 Fontanna przedstawiająca Herkulesa, który walczy kijem z Hydrą lernejską, trzymając w lewej ręce tarczę z orłem.
 Fontanny będą jeszcze później. Na razie podziwiamy inne ciekawe zabytki - kamienice i bramy.




Wystawa sklepu z rękodziełem.

W tle kościół św. Michała.

Rzeźba św. Floriana.

Docieramy do uliczki, przy której mieści się willa Primavesi, jedna z cenniejszych realizacji secesji wiedeńskiej w Europie Środkowej. Postawili ją wiedeńscy architekci Franz von Krauss i Josef Tölk dla rodziny bankierów ołomunieckich – Primavesich, w latach 1905-1906. Willa ma wieloczłonową bryłę i dach mansardowy.


Centrum Ołomuńca otacza pas zieleni mieszczący się w granicach średniowiecznych murów miejskich, powstałych jeszcze za czasów panowania cesarzowej Marii Teresy. To Park Bezrucovy Sady i właśnie tam się udajemy, schodząc po malowniczych (również dosłownie) schodach.




 Główną oś parku tworzy Aleja Rudolfa. Idziemy wzdłuż murów - te średniowieczne umocnienia zachowały się do dzisiejszych czasów tylko fragmentarycznie.

Po prawej stronie widać mural, a murale same w sobie stanowią w Ołomuńcu atrakcję turystyczną.


Na Dolnym Rynku znajduje się Kolumna Mariacka, również morowa, zbudowana jako pierwsza. Jej budowniczemu Wacławowi Renderowi, architektowi cesarskiemu, nie wydawała się dostatecznie dostojna, dlatego postanowił wybudować na sąsiednim Górnym Rynku Kolumnę Trójcy Przenajświętszej.

Nie planowaliśmy być w Ołomuńcu dłużej niż dwie godziny, dlatego na wszystko rzucamy tylko okiem. Ale na pewno warto tu spędzić więcej czasu.
Fontanna Jowisza, trzymającego wiązkę piorunów
Fontanna Neptuna
Poniżej współczesna fontanna Ariona - ilustruje antyczny mit o Arionie, poecie i kitarzyście greckim, cudownie ocalonym przez delfiny, które ukochały sobie jego śpiew.

Bardzo nam się spodobała, dlatego obfotografowałam ją dokładniej.






I tak umililiśmy sobie podróż do celu pierwszego dnia wyjazdu, czyli Campu Pálava w miejscowości Nové Mlýny obok rezerwatu Pálava.
Ciąg dalszy nastąpi...

3 komentarze:

  1. Aż się rozczarowałem że już koniec.... Czekam....

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie same rarytasy - moje ulubione fontanny, secesyjna kamienica, no i te świetne napisy na murach. Super!

    OdpowiedzUsuń