7 sie 2017

Czeski Raj, wycieczka... 1, Złota Ścieżka Czeskiego raju

Data: 7 sierpnia 2017
Trasa: Turnov - Hlavatice - Valdštejn - Hruboskalsko - Hrubá Skála - Mariánská vyhlidka - Nekonečna skała - Valdstejn - Turnov
Długość trasy: 18,5 km

Drugą część urlopu spędziliśmy z Bigosem w Czeskim Raju. Towarzyszyła nam Jola ze swoim psem Sajgonem. W sumie byliśmy tam 8 dni i całkiem sporo zobaczyliśmy. Nocowaliśmy w hostelu w miasteczku Turnov. Na miejscu kupiłam mapy i udało mi się "stworzyć" kilka sensownych kółek, tak by można było zacząć i skończyć trasę w tym samym miejscu. Region wydał nam się sielankowy, bez dużych wysokości, za to z dużą ilością skał i zamków.
Najpierw kilka zdjęć z wieczornego spaceru krótko po przyjeździe do naszego miejsca wypadowego, czyli miasteczka Turnov.


Miasteczko może nie powala na kolana, choć nazywane jest sercem Czeskiego raju. Przyjechaliśmy w niedzielę i właściwie wszystko było już pozamykane. Zachodzące słońce nieco ogrzało nasze zbolałe dusze.


Tesco i stoliki koło hostelu uratowały sytuację. Czeskie piwo zawsze jest dobre.

Ryneczek.

W pierwszym dniu udaliśmy się w dość długą, bo liczącą prawie 19 km trasę, wiodąca przez najwspanialsze formacje skalne Czeskiego raju, punkty widokowe, wiekowe zamki i bajkowe wprost krajobrazy.
Trasa poprowadzona tak, by można było zacząć w Turnovie i tam wrócić. Na zdjęciu mijany pod drogowym mostem żydowski cmentarz.

Zrobił na nas ogromne wrażenie.


Stacja kolejowa, tu będziemy skręcać na szlak.

Szlaki w Czeskim Raju są wspaniale oznaczone, a trasy urozmaicone, tak by można było udać się na nie całymi rodzinami.



Pierwsza wieża widokowa Hlavatice. Jola ze swoim Sajgonem i ja z Bigosem.

Hlavatice, czyli piaskowcowa skała, na szczyt której można wejść po kręconych schodach.

Ze szczytu rozciąga się widok na Turnov, grzebień Kozákovský hřeben i grzebień Ještědský hřeben, Góry Izerskie, Bezděz i Ralsko.




Poruszamy się szlakiem czerwonym w kierunku Hrubej Skaly.


Kolejny przystanek VALDŠTEJN – najstarszy gród Czeskiego Raju i kolebka rodu Valdštejn. Do zamku wiedzie kamienny most z barokowymi posągami.

Kościół pod wezwaniem św. Jana Nepomucena.

Mury, mostki, przejścia po schodkach... a wszystko utrzymane w świetnym stanie.




Niesamowity widok, w tle zamek Trosky.







Mała kaplica poświęcona Janowi Chrzcicielowi, z obrazem świętego.



Po wyjściu z zamku kierujemy się w stronę Hrubej Skaly.

Lasy i skały tworzą bajeczny klimat.



Miasto skalne Hruboskalsko.

Skały te należą do najbardziej znanych skalnych miast i cechują je olbrzymie wieże sięgające wysokości do 55 m i strome kaniony.


Hruboskalsko jest podzielone na 3 główne części: Dračí skály i Zámecká rokle, Kapelník, Maják i Údolíčka.


Bardzo lubimy jeździć do Czech. Są blisko, są tanie i oferują bardzo ciekawe przyrodniczo regiony.








Hrubá Skála. Ten renesansowy zamek był zbudowany na skałach piaskowcowych w miejscu średniowiecznego zamku z XIV wieku. W 1804 roku powstał tu park angielski, a w 1859 roku zamek przywrócono do stylu gotyckiego.

Zachodnią część placu przed zamkiem zamyka nowogotycki kościół św. Józefa. Zamek stoi na dwóch piaskowcowych skaliskach, które wznoszą się na wysokość 60 m nad doliną rzeczki Libuňki. Zamek służy dziś jako hotel.


Wstęp jest możliwy na dziedziniec oraz na wieżę, z której roztacza się przepiękny widok na Hruboskalsko, Trosky i Kozákov.



Po wyjściu z zamku kierujemy się za podpowiedzią spotkanych turystów do kolejnych skalnych tuneli.



Nowa pasja Ignaca, w tym roku konsekwentnie rozwijana.


Przepiękna trasa przeplatana drewnianymi chodnikami i leśnymi ścieżkami. Po obu stronach można podziwiać formacje skalne.








Punkt widokowy MARIÁNSKÁ VYHLÍDKA – panorama na Hrubé Skály, zamek Trosky, Kozákovą i grupę skalną Dračích skal.






Docieramy do symbolicznego cmentarza alpinistów. Został on założony pod ścianą Nekonečnej skały.

Pierwotna idea rzeźbiarza i alpinisty V. Karouška została zrealizowana po tragedii wyprawy alpinistycznej w Peru w roku 1970, podczas której sam zginął.

Bardzo wzruszające i ciche miejsce.



Poznajcie nas podłe kury! Czy jakoś tak...


Sajgon obszczekał kamiennego wędrowca.



Znowu Valdstejn, tylko z drugiej strony.

I wracamy do naszego Turnova.

 Nasza trasa:


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz