1 sty 2015

W Nowy Rok tradycyjnie wokół zalewu

Data: 1 stycznia 2015
Trasa: Wokół Zalewu Zemborzyckiego, Lublin
Długość trasy: 12 km


Sylwestra połączyliśmy z "parapetówką" urządzoną dla przyjaciół z klubu "Niezależni".
Mimo tego udało się zmobilizować rano, by ruszyć tradycyjnie nad Zalew Zemborzycki. Przyjechał po mnie Jędrek, niestety musiał chwilę poczekać. Krok za zewnątrz bloku zaowocował bowiem natychmiastowym wywinięciem orła, a Jędrek rzucił tylko przez szybę auta: "KIJKI, wróć się po KIJKI", zatem wróciłam się jeszcze po kijki :D Mieliśmy do czynienia z piękną, noworoczną gołoledzią.
Kiedy już udało mi się dojść do auta, podjechaliśmy jeszcze po Gosię, która najpierw malowniczo zjechała po własnych schodach, a potem wróciła się po kijki :D
I nareszcie można było podjechać na tamę nad Zalewem Zemborzyckim, gdzie wyznaczyliśmy miejsce zbiórki.


Dalej wydarzenia potoczyły się zwykłym trybem.
Pogoda faktycznie dała się we znaki, choć trzeba przyznać, że dodała wiele do malowniczości krajobrazu.
Marysia, Basia, z tyłu Jędrek.

I wszyscy obecni.

Oczywiście szybko otworzyliśmy pierwszego szampana i wino.

I wyciągnęliśmy z plecaków smakołyki.

Na zdrowie, na szczęście, na ten nowy rok!

 Lód i mgła wymalowały piękne obrazy.






Uwielbiam tę wysepkę.

A my znowu pijemy :)


Bo kąpać i tak się nie można.

Gosia pozuje.


No to ja też. Wierzcie mi, ślisko było na tym pomoście jak na lodowisku.

I ognisko. Z zimnymi ogniami.


W takiej grupie mogę witać nowy rok co roku.
 Wszystkiego dobrego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz