Data: 12 lutego 2022
Trasa: Szastarka - Sulów
Długość trasy: 12 km
Oj, poczuliśmy Przedwiośnie. Wędrówka po polach i lasach okolic Szastarki dostarczyła nam wielu wrażeń w postaci rozmokłej ziemi, kałuż, resztek śniegu i dużej ilości błota, ale też wygrzaliśmy nieco twarze w słońcu. Do Szastarki przyjechaliśmy pociągiem.
Po wizycie w sklepie dość szybko znaleźliśmy się na polach.
Widać, że wody nie brakuje. Czuliśmy to też pod stopami.
Trzeba było omijać lekko tylko przymarznięte kałuże.
Jakie wspaniałe miejsce na postój!
W lesie jeszcze więcej wody.
Ale idziemy raźnym krokiem i w dobrych humorach.
Słońce zaczęło przygrzewać z całych sił.
Szastarka ma swoją hollywoodzką skarpę. Kilka lat temu napis prezentował się znacznie lepiej, obecnie niszczeje. Powstał bodajże z inicjatywy miejscowej szkoły.
Powoli zaczynamy wdrapywać się na Babią Górę (295 m n.p.m.).
Pięknie pofałdowane okolice.
Punktem kulminacyjnym tego dnia było smażenie placków ziemniaczanych. Smażyliśmy je na kuchence i na ognisku, bo niemal każdy wziął ze sobą słoik startych ziemniaków.
I kończymy na stacji w Sulowie.Wiosna zbliża się wielkimi krokami!
Faaajne tereny na długie swobodne wędrówki. Ale te placki, to mnie rozłożyły, dotychczas sądziłem że ciasto na rajdach to już pogranicze sybarytyzmu, a Ty mi tu placki ziemniaczane smażysz... ;)
OdpowiedzUsuń