22 kwi 2017

Z Piask do Piask przez Gardzienice

Data: 22 kwietnia 2017
Trasa: Piaski - Gardzienice - Piaski
Długość trasy: 12,5 km

Nie zamierzałam wstawać. Ale wstałam. Niezależni odjechali o 7.45. Była 8.15. Telefon od Krzyśka. Poszłaś? Nie. Doganiamy ich? Doganiamy. Prysznic, bułka, smycz z szalejącym ze szczęścia Bigosem na końcu i w drogę do Piask.
Mieliśmy 5-kilometrowe opóźnienie w stosunku do grupy. Więc zakupy w biegu, my w biegu i zdjęcia też w biegu. Jednak takie widoczki musiały być uwiecznione. Kościół Podwyższenia Krzyża Św. z ok. 1720 r.
Giełczew.



Początkowo szliśmy wzdłuż rzeki, wałem. Bigos prezentował sobą pobyt w siódmym niebie. Nam też się podobało.



W tym miejscu dogoniliśmy grupę. To jakieś praźródła z niezwykle czystą wodą. Bigos skorzystał z wodopoju.


Te same praźródła w wersji bez psa.


Polski krajobraz, piękny, nudny? Nie dla nas.



Zaczynają się Gardzienice.



Zafascynowała mnie treść tablicy. Miejsce pochówku mieszkańców zmarłych na cholerę w połowie XIX wieku... i "Człowiek - najlepsza inwestycja".



Rzut na całość.



Ośrodek Praktyk Teatralnych "Gardzienice".



Dwór z XVII w. na początku był budowlą mającą cechy zamku, otoczony podwójnym wysokim murem ze strzelnicami.



Po odpoczynku ruszamy dalej w trasę. Tu w miejscu nowo powstałego kompleksu rekreacyjnego. 14-metrowa wieża, chyba byliśmy pierwszymi gośćmi - dzięki uprzejmości właścicieli. Oficjalnie jeszcze nieoddane do użytku.





Taka ciekawostka. Cudze chwalicie, swego nie znacie.



Widok na maszt radiowy w Piaskach.



Bigos ma połączenie lęku wysokości z lękiem przed schodami, więc został wniesiony. Zaobserwowaliśmy dwie polujące kanie rude. Na zdjęciu nie widać.


  
Nie panuję jeszcze nad równoczesnym trzymaniem smyczy i robieniem zdjęć.


  
Widok na dwór.


  
Tablica informująca o okolicznych zabytkach.


  
Idziemy dalej i mijamy okno na świat.




Nie wiedziałam, jak ująć w całości ten pomnik przyrody.



Nie dało się w całości. Wyszło do nas starsze małżeństwo. On twierdził, że drzewo ma 365 lat. Ona, że na pewno ponad 200.





 Ostatnie zdjęcie z trasy. Przy ognisku po prostu bawiłam się z psem i było fajnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz