5 sie 2013

Brda, Swornegacie - Rytel

Data: 4 sierpnia 2013
Trasa: Swornegacie - Rytel
Rzeka: Bdra
Długość trasy: 30 km

Nasz urlop rozpoczęliśmy w Chojnicach u naszych przyjaciół. Ponieważ chcieliśmy jeden dzień poświęcić na spływ w tych pięknych okolicach, Eugenia zaproponowała Brdę.
Wcześnie rano stawiliśmy się więc w Swornegaciach, starej wsi kaszubskiej z 1272 roku. Startujemy na Jeziorze Karsińskim.

Ale zaraz wpływamy w nurt rzeki. Aż do Zapory w Mylofie będziemy płynąć środkowym odcinkiem Brdy. To odcinek spokojny, którego atrakcją są malownicze jeziora.


Choć jest to odcinek popularny wśród turystów - praktycznie nikogo nie spotykamy.

Na brzegach widać liczne ośrodki wypoczynkowe.





Po 2 km płynięcia wpływamy na jezioro Witoczno i kierujemy się na wschód.

Do tego jeziora uchodzi rzeka Zbrzyca. A my przepływamy pod małym drewnianym mostkiem, gdzie Brda wypływa z jeziora. 

Na tym odcinku nurt jest trochę szybszy, płynie się lasem. Nadal nie ma tłoku, mijamy tylko sympatycznego wędkarza. Jak widać - głęboko nie jest.
 



Płyniemy niecałe dwa kilometry i znów wpływamy w świat jezior, tym razem Małołąckiego i Łąckiego.




To jezioro Dybrzyk. Trochę depcze nam po piętach burza, ale mamy nadzieję, że nie złapie nas na środku jeziora. Jest długie, ma ponad 4 kilometry.


Mijamy most kolejowy w Męcikale. Tutaj opuszczamy południowokaszubską krainę i wpływamy na teren bardziej odludnej części Borów Tucholskich, zamieszkiwanych dawniej przez tzw. Borowiaków.

Jezioro Mylof, którym płynie się przez 7 km. Zbiornik spiętrza wysoka na 12 m zapora Mylof.

Przed zaporą musimy wysiąść i przenieść kajaki ok. 180 metrów dalej. W pobliskiej leśniczówce można pożyczyć wózek, ale przenosimy sami.
Za zaporą panowie zostają z kajakami, a my udajemy się do pobliskiej smażalni pstrąga po rybki. Wspaniałe, świeże pstrągi kuszą wielu - kolejka jest długa, ale w końcu docieramy do okienka i kupujemy ryby z frytkami na wynos. Zjadamy przy zaporze.

W Mylofie zaczyna się Wielki Kanał Brdy, który został wybudowany w roku 1849 w celu nawodnienia śródleśnych łąk Borów Tucholskich. My wybieramy rzekę. Brda płynie prawą stroną i tu charakteryzuje się już większym spadkiem - nurt jest bystry, ale nie przysparza nam żadnych problemów.


Płyniemy Tucholskim Parkiem Krajobrazowym. Brzegi są przepiękne.

Wiadukt kolejowy w Rytlu, trochę przypomina rzymskie akwedukty.

Burzę już nawet słychać, ale jesteśmy chwilę przed metą.
Kończymy w Rytlu. Zaczyna padać. To był piękny dzień, choć pływanie po jeziorach dało nam się we znaki - to piękne tereny, które warto odwiedzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz