Data: 12 - 13 lipca 2025
Trasa: Stary Podoś - Przeradowo
Rzeka: Orzyc
Długość trasy: 47 km
Ponieważ od dawna nie udawało mi się umówić z Włodkiem i Dzidką na spływ - tym razem wyszłam z inicjatywą terminu wspólnego pływania. Od dłuższego czasu cierpiałam z powodu dużej niechęci do pływania i chciałam sobie niejako zły urok „odczarować”.
Wybrałam też rzekę - Orzyc, ponieważ od dawna „straszyłam”, że się tam wybiorę, zachęcona opisami Włodka i innymi relacjami z forum. Bardzo dziękuję Dzidce i Włodkowi, że ułatwili mi rzecz logistycznie – pociągiem dotarłam do Siedlec, dwukrotnie skorzystałam z miłego noclegu.
Problemem były dla mnie złe prognozy, cóż, nie lubię marznąć, nie lubię moknąć, nie lubię, gdy wiatr wyrywa mi wiosło z ręki. Kilka dni przed spływem nad Polską krążył Niż Genueński – z tego powodu przesunęłam nasz wyjazd o jeden dzień i była to bardzo dobra decyzja. W sobotę trochę nam kropiło i też trochę wiało, ale wieczór był już pogodny, a niedziela wręcz mocno słoneczna (choć burza troszkę krążyła w okolicach, to jednak nas nie dopadła).
sobota, Podoś Stary - Maków Mazowiecki
Zaczęliśmy pod mostem we wsi Stary Podoś, na starcie pojawił się też Paweł.
Zanim jeszcze zeszliśmy na wodę, zauważyliśmy, że przy samej barierce przy drodze kryje się w trawie młody łabądek. W ciągu godziny jego mama nie zjawiła się, choć na wodzie było widać jego rodziców i rodzeństwo. Ponieważ z domu obok wyszła gospodyni - namówiliśmy ją, aby przyniosła prześcieradło, by można było bezpiecznie przenieść łabędzia na wodę. Tak też uczyniliśmy, mając nadzieję, że rodzinka będzie mogła się połączyć.