30 gru 2017

Ostatni rajd roku 2017

Data: 30 grudnia 2017
Trasa: Niemce - Lubartów
Długość trasy: 19 km


W przedostatni dzień roku ponownie ruszyliśmy na szlak, by w miłym gronie podsumować kończący się 2017 oraz podzielić się planami na rok przyszły. Coraz lepiej idzie nam "skrzykiwanie" się nawet tylko dzień wcześniej, dlatego kilka telefonów w piątek wystarczyło, by na dworcu PKS w Lublinie zebrała się grupa ośmiu osób, no i oczywiście Bigos. Na dworzec podrzucił mnie Ignac, który poczekał, czy busiarz zgodzi się wziąć do auta psa - nie było jednak problemu, więc Ignac do pracy, a my w trasę. Wysiedliśmy na przystanku przy Przedsiębiorstwie Produkcji Materiałów Budowlanych. Okazało się, że Tomek zostawił w busie czapkę, dlatego musiał zadowolić się pożyczoną chustką - jednak po minie widać, że nie był tym faktem zdruzgotany.

28 gru 2017

Rumunia 17 lat temu

Skoro odbyłam na blogu podróż w czasie do 2000 r. i Ukrainy, to wypada też wspomnieć o podróży do Rumunii, również 17 lat temu. Był to wrzesień i spędziliśmy tam 3 tygodnie. Na miejscu podróżowaliśmy głównie na własnych nogach, z plecakami i namiotami. Było to kilka lat przed denominacją i pamiętam, że za chleb płaciliśmy garścią banknotów (w lejach)... Do granicy z Węgrami dojechaliśmy pociągiem, potem autostopem. Poniższe zdjęcie zostało zrobione na Węgrzech, ale gdzie?

27 gru 2017

Poświątecznie w lasach mętowskich

Data: 27 grudnia 2017
Trasa: Mętów - Świdnik
Długość trasy: 18 km


Święta, choć miłe, mają to do siebie, że szybko się kończą. Na szczęście co poniektórym nie kończą się wolne dni. Nauczyciele - mają ferie świąteczne, emeryci - ferie stałe, a młodzi pracujący i w sile wieku - urlop. Wczoraj nie pochodziłam za dużo, choć dzień w Zamościu i okolicach był uroczy, dlatego dziś z chęcią zabrałam plecak i Bigosa i z niewielką grupką ruszyłam w lasy.
Autobusem nr 17 dojechaliśmy do końcowego przystanku, czyli do Mętowa. Na początku minęliśmy Czerniejówkę. Zwykle nie ma tu wody :D

21 gru 2017

Bieszczady Wschodnie (ukraińskie), 17 lat temu

W czasach, gdy zdjęcia robiło się jeszcze analogowo, Facebooka nie było, a dostęp do Internetu był sprawą co najmniej problematyczną... czyli w roku 2000... miałam okazję spędzić kilka dni w Bieszczadach po ukraińskiej stronie. Mam kilka wspomnień i kilka zdjęć. To było moje pierwsze zetknięcie z tym, co po naszej wschodniej granicy. Byłam zauroczona i lekko przerażona.
Niezwykła dzikość natury, miejsca, gdzie nie dotarła cywilizacja, maleńkie wioski ukryte wśród gór i bardzo życzliwi ludzie - tego nie zapomnę na pewno.
Skany z kliszy. Aparat Сменa. Jakość zadowalająca. Wartość wysoce sentymentalna.

17 gru 2017

Rajd przedświąteczny, Michów - Firlej

Data: 16 grudnia 2017
Trasa: Michów - Firlej
Długość trasy: 17 km


Choć bus do Michowa odjeżdżał o 7.05, frekwencja na rajdzie przedświątecznym dopisała - 14 osób. Może sprawiła to zapowiedź czerwonego barszczu?
Bus mknął jak strzała i już po godz. 8 zrobiliśmy sobie zdjęcie pod piękną choinką przed Urzędem Gminy w Michowie.

27 lis 2017

Lubelska Droga Św. Jakuba - Annopol - Sandomierz

Data: 25-26 listopada 2017
Trasa: Annopol - Sandomierz
Długość trasy: 48 km

 
Droga św. Jakuba po raz drugi, tym razem fragment szlaku lubelskiego. 5 osób, 48 km, niesamowity klimat, dużo zabytków, miły nocleg, sympatyczna pogoda... Ale po kolei.
Kilka dni ogarniałyśmy z Marysią temat pod względem logistycznym, jest to kawałek od Lublina, w dodatku dłuższe trasy mocno ograniczają kwestie powrotu autobusem. Ponadto musiałyśmy brać pod uwagę krótszy, już prawie zimowy dzień... Do wspólnej wędrówki postanowili dołączyć Radek (Skored), Ewa i Wojtek, czyli trzy osoby, z którymi podejmę próbę przejścia zimowego maratonu.
Po kilku konsultacjach telefonicznych postanawiamy, co następuje: tym razem zrobimy kawałek lubelskiego odcinka Jakuba, start w Annopolu, meta w Sandomierzu. My przyjeżdżamy do Annopola autobusem, grupa z Zamościa jedzie autem do Sandomierza, zostawia tam samochód i łapie busa do Annopola, gdzie się spotykamy.
Zgodnie z planem do Annopola przyjechałyśmy z Marysią busem i od razu powitał nas taki miły kociak. 

19 lis 2017

Podzamcze, błoto, szara jesień

Data: 18 listopada 2017
Trasa: Podzamcze - Wierzchowiska Drugie

Długość trasy: 12 km 

Jesień jaka jest - każdy widzi, może dlatego nie było zbyt wielu chętnych na rajd klubowy. Jednak warto było, bo choć trasa niedługa, to miejsca urokliwe. Do Podzamcza przyjechaliśmy szynobusem. Bigos dał się namówić na opuszczenie kołdry.

17 lis 2017

Piątkowe pieczenie chleba - test garnka Dutch Oven Petromax

Za nagrody, jakie udało mi się zdobyć na forum wodnym w trzech konkursach na relację ze spływu, i po dołożeniu niewielkiej już kwoty, zakupiłam wreszcie w sklepie u kolegi Marshalla moje marzenie, czyli kociołek (garnek) Dutch Oven Petromax. Kociołek ten doskonale nadaje się również na pichcenie na ognisku, a myślę tu głównie o pieczonkach zagłębiowskich. Tyle że moja wersja (jest kilka wielkości do wyboru), jako że waży 10 kg, na noszenie w plecaku raczej się nie nadaje, ale na biwak stacjonarny, np. na działce, jak najbardziej.
Natomiast, co jest jego ogromną zaletą, jest świetny także do pieczenia chleba w piekarniku. I dziś właśnie nastąpił test. Wspomógł mnie swoim doświadczeniem piekarniczym kolega, który specjalizuje się w domowej piekarni. Jego syn w tym czasie zajął się rysowaniem oraz śpiewaniem szant, które włączyłam.
Pierwsze etapy wyrobu nastąpiły bez fotografowania (zaczyn zrobiony dzień wcześniej, a potem mieszanie, wyrastanie, przekładanie ciasta).
Podzielę się końcowym etapem, czyli wyrastaniem końcowym i pieczeniem.
Tak wygląda ciasto po wyrastaniu przez ok. 2,5 - 3 godzin.

5 lis 2017

Jesień na ścieżce Spławy

Data: 5 listopada 2017
Trasa: Ścieżka przyrodnicza "Spławy", PPN
Długość trasy: 7,5 km 

 
W niedzielę wybraliśmy się, korzystając z ładnej pogody, do Poleskiego Parku Narodowego.
Jedna z kilku ścieżek przyrodniczych, Spławy, to 7-km odcinek w większości prowadzący kładkami na rozlewiskach i torfowiskach. O każdej porze roku piękny - w tym roku odwiedziłam go już trzy razy, w marcu (z bratem), w czerwcu i teraz. Wczesna wiosna, pełne lato i jesień. Za każdym razem inaczej, za każdym razem pięknie. Ścieżka zaczyna się we wsi Załucze Stare.

4 lis 2017

Z Młynek do Puław, czyli idziemy na placki

Data: 4 listopada 2017
Trasa: Młynki - Puławy

Długość trasy: 14 km 
 
Moja trasa zaczęła się w Młynkach, gdzie dzięki Ignacowi "dogoniłam" autem Niezależnych, którzy zaczęli 5 km wcześniej, w Końskowoli. 
  
Najstarsza wzmianka źródłowa, wspominająca wieś o nazwie Młynki, pochodzi z 1469 r. Z tego roku pochodzi także informacja o „pracowitych” – a więc zapewne wolnych kmieciach – Wawrzyńcu Opacie i Janie Kuli, mieszkańcach Młynek. Co do genezy nazwy Młynki być może pochodzi ona od młynów, przerabiających rudę darniową, wydobywaną w sąsiednich Rudach. 

23 paź 2017

Jeden dzień w jesiennych Gorcach

Data: 21 października 2017
Trasa: Zasadne - Gorc - Zasadne
Długość trasy: 15 km 

 
W górach jest wszystko, co kocham. Tak można by podsumować jeden dzień w Gorcach przy okazji krakowskiego spotkania z przyjaciółmi poznanymi na spływie Gaują. Zjechaliśmy do Krakowa w piątek wieczorem, a na sobotę zaplanowaliśmy wycieczkę. Ponieważ pieski do Gorczańskiego PN nie mają wstępu, więc Gosia zaproponowała trasę z pominięciem parku, z Gorcem w roli głównej. 
Wyruszyliśmy zatem rano do Zasadnego, gdzie zostawiliśmy samochody. Trasa wiodła tak, że zrobiliśmy pętelkę i wróciliśmy w to samo miejsce.

15 paź 2017

Jesienny rajd Polesie

Data: 14 października 2017
Trasa: PKP Radzyń Podlaski - Wohyń
Długość trasy: 23 km 


Rajd Polesie tym razem okazał się dla mnie jednodniowy. Z powodów zdrowotnych w niedzielę rano wróciłam do Lublina. Ale i sama sobota okazała się piękną wędrówką i odpoczynkiem.
Remont torów otworzył na dwa lata nowe kierunki podróżowania pociągiem. Z Lublina wyjechaliśmy o 8.50 do Radzynia.

2 paź 2017

Przywitanie jesieni na Bzurze

Data: 29 września - 1 października 2017
Trasa: Bednary - Witkowice
Rzeka: Bzura
Długość trasy: 41 km

Do ostatniej niemal chwili nie byłam pewna, czy będę mogła pojechać. Jednak decyzja zapadła na tak i swoją podróż nad Bzurę rozpoczęłam już o 11 rano w piątek. Autobusową komunikacją zastępczą (remont torów) doturlałam się najpierw do Dęblina, a potem przesiadka w pociąg do Radomia. Tam już czekał na mnie Sikor i ruszyliśmy na miejsce startu koło Sochaczewa. Po drodze trochę stania w korkach nie zepsuło humorów i o 17 spotkaliśmy się z Rybą, potem dojeżdżali kolejni uczestnicy i wreszcie na brzegu Bzury nastąpiło spotkanie z całą ekipą. Na miejsce biwaku trzeba było jeszcze dopłynąć 600 metrów - krótka podróż na łódce Marshalla dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń... Ognisko integracyjne trwało do późnych godzin nocnych.
Fot. od Łysego

24 wrz 2017

Małopolska Droga Św. Jakuba - pierwsze spotkanie, Sztombergi - Sandomierz

Data: 22-23 września 2017
Trasa: Sztombergi - Sandomierz
Długość trasy: 55 km 


Małopolska Droga Św. Jakuba... pierwsze z nią moje spotkanie przebiegło inaczej niż u innych, bo nie od punktu zero, ale od Sztombergów do Sandomierza. 55 km. Ja i Marysia. Liczne refleksje, ciekawostki krajoznawcze, spotkania z ludźmi i z samym z sobą, przyroda, a nawet jeden Dybuk, czyli duch z Klimontowa.

Dlaczego nie od Sandomierza? Taką decyzję wymusiła na nas logistyka. Uznałyśmy, że łatwiej będzie nam dojechać jak najdalej się da, a potem wracać. Dlatego najpierw ruszyłyśmy busem o 7.05 z Lublina do Opatowa, a tam 5 minut później złapałyśmy busa do Mostków, a właściwie Sztombergów, skąd zaczęłyśmy. Po drodze pierwsze spotkania z miejscowymi, którzy piękną mową świętokrzyską wymieniali uwagi na temat tegorocznego wysypu grzybów.

17 wrz 2017

Tanew, między latem a jesienią

Data: 16 września 2017
Trasa: Pisklaki - Stare Króle
Rzeka: Tanew
Długość trasy: 17 km

Miał być wyjazd na zlot wodniaków nad Gopłem, ale nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Zatem w porozumieniu ze Skoredem (Radek) organizuję sobie czas w wersji ekonomicznej. Lekka gorączka w piątek wieczorem mało nie niweczy i tych planów, ale znaczna dawka witaminy C pomaga i w sobotę rano stawiam się na dworcu w Zamościu, skąd odbiera mnie Radek. Razem jedziemy do miejscowości Pisklaki.
W wypożyczalni upewniają się jeszcze, czy na pewno pogoda nam nie przeszkadza - i wywożą nas na brzeg Tanwi.

9 wrz 2017

Późne lato w wąwozach

Data: 9 września 2017
Trasa: Wąwolnica - Skowieszynek
Długość trasy: 14 km 


Biorąc pod uwagę prognozy pogody, to chyba było pożegnanie lata. Trochę sadów, dużo malin, wąwozy, ostatnie komary i mój udar słoneczny.
Zaczęliśmy na rynku w Wąwolnicy.

12 sie 2017

Czeski Raj, wycieczka... 6, okolice zamku Trosky

Data: 12 sierpnia 2017
Trasa: Trosky - Dolina Podtrosecka - stawy Vidlak, Vezak, Nebakov - Trosky
Długość trasy: 11 km

W szósty dzień naszego pobytu w Czeskim Raju postanowiliśmy zwiedzić okolice zamku Trosky. Kilka razy pojawiał się on nam na horyzoncie i robił niesamowite wrażenie.  

To właśnie zamek Trosky z końca XIV w., wyższa wieża to Panna, a niższa - Baba. Na zdjęciu Baba po lewej - perspektywa zmieniła wysokość. Wschodnia wieża, Panna, ma wysokość 57 metrów, a wieża zachodnia, Baba, jest o 10 metrów niższa.

9 sie 2017

Czeski Raj, wycieczka... 3, czyli śladami Bohumila Hrabala

Data: 9 sierpnia 2017
Odwiedzone miejsca: Dobrovice, Kersko, Nymburk, Podiebrady

Tak to sobie wymyśliłam, żeby jeden dzień poświęcić na objazdówkę śladami naszego ulubionego pisarza. Ze strzępków informacji w internecie zlepiłam w miarę treściwy program wycieczki i ruszyliśmy.
Najpierw na stację kolejową do Dobrovicy, gdzie Hrabal jako asystent dróżnika kontrolował semafory. Miała tu być wystawa poswięcona pisarzowi, ale przez szybę ujrzeliśmy tylko puste gabloty i smętnego kwiatka. To bardzo w Hrabalowskim stylu.

8 sie 2017

Czeski Raj, wycieczka... 2, w dolinie Izery

Data: 8 sierpnia 2017
Trasa: Semily - ścieżka Riegrova, ścieżka Kamenickeho - Semily
Długość trasy: 12 km 

Drugiego dnia pobytu w Czeskim Raju wyruszyliśmy samochodem do miasteczka Semily, czyli „krainy dalekich widoków i głębokich dolin“. Zaczynamy w miasteczku, idąc szlakiem czerwonym. Widok na Izerę.

7 sie 2017

Czeski Raj, wycieczka... 1, Złota Ścieżka Czeskiego raju

Data: 7 sierpnia 2017
Trasa: Turnov - Hlavatice - Valdštejn - Hruboskalsko - Hrubá Skála - Mariánská vyhlidka - Nekonečna skała - Valdstejn - Turnov
Długość trasy: 18,5 km

Drugą część urlopu spędziliśmy z Bigosem w Czeskim Raju. Towarzyszyła nam Jola ze swoim psem Sajgonem. W sumie byliśmy tam 8 dni i całkiem sporo zobaczyliśmy. Nocowaliśmy w hostelu w miasteczku Turnov. Na miejscu kupiłam mapy i udało mi się "stworzyć" kilka sensownych kółek, tak by można było zacząć i skończyć trasę w tym samym miejscu. Region wydał nam się sielankowy, bez dużych wysokości, za to z dużą ilością skał i zamków.
Najpierw kilka zdjęć z wieczornego spaceru krótko po przyjeździe do naszego miejsca wypadowego, czyli miasteczka Turnov.

5 sie 2017

Gdańsk z kajaka

Data: 1 sierpnia 2017
Trasa: Wyspa Spichrzów, Ołowianka, Martwa Wisła
Rzeka: Motława
Długość trasy: 6 km

Jest taka fajna ekipa w Gdańsku... nazywają się "Świat z kajaka" i robią fajne rzeczy. Nie mogłam ich nie poznać!  I przy okazji urlopowego wyjazdu nad morze udało mi się ten plan zrealizować. Spływ Motławą wokół dwóch gdańskich wysp: Wyspy Spichrzów i Ołowianki. Potem Polski Hak przy połączeniu Motławy z Martwą Wisłą, skąd rozpościerał się widok na industrialną część Gdańska - tereny stoczniowe oraz olbrzymie silosy gdzie produkuje się m.in. słód.
Kajaki przygotowane.

27 lip 2017

Rzeki i przepłynięte odcinki - LISTA

Lista rzek, po których pływałam (ku pamięci). Będzie uaktualniana na bieżąco :)

Polskie rzeki

Biała Nida (Wyspa - Żerniki, 18 km)
Brda (Swornegacie-Rytel, 30 km)
Bug (Gołębie - Michalków; Kuzawka - Kiełpiniec; w sumie 480 km rzeki)
Bukowa (Szewce - Nalepy, 17 km)
Bystrzyca (Piotrowice - Bystrzyca, w sumie 43 km rzeki)
Bzura (Łowicz - Witkowice, 49 km)
Czarna Nida (Morawica - Wolica, 16 km)
Drwęca (Gromoty - Złotoria, 183 km)
Giełczew (Piaski - Pełczyn, 11 km)
Iłżanka (Wólka Gonciarska - Ciepielów, 21 km)
Kamienna (Skarżysko Kamienna - Brody; Marcinków, w sumie ok. 42 km rzeki)
Liwiec (Wólka Proszewska - ujście, Kamieńczyk, 87 km)
Lubaczówka (Nowa Grobla - Radawa, 27 km)
Lubrzanka (Cedzyna - Suków-Papiernia, 12,5 km)
Łada
(Sól - ujście do Tanwi, 17 km)
Łyna
(Olsztyn - Lidzbark Warmiński, 85 km)
Motława
(Gdańsk, 6 km) 
Narew (Bondary - Rzędziany, 136 km)
Omulew (jezioro Omulew - Ostrołęka, 127 km - cała!)
Pilica (Przedbórz - ujście do Wisły, w sumie ok. 200 km rzeki)
Rawka (Budy Grabskie-Kęszyce, 27 km)
San (od ujścia Tanwi do Sanu do ujścia Sanu do Wisły, 45 km)
Szkło (Budzyń - ujście do Sanu, 40 km)
Tanew (Borowe Młyny - Ulanów, 88,5 km rzeki)
Tyśmienica (Świerże - Kock, 24 km)
Warta (Częstochowa - Osjaków, 160 km; Nerki - Dłusk, 130 km - w sumie 290 km)
Wełna (Jaracz - Nowy Młyn, 12 km)
Wieprz (Hutki - Guciów - pominięty rezerwat - Obrocz - Dęblin, w sumie ok. 340 km, cały!)
Wisła (Annopol - Puławy; Miniszew - Warszawa-WKW, w sumie ok. 122 km rzeki)
Wda (Czarna Woda - Czarne, 16 km)
Wkra (Glinojeck - Dziektarzewo; Gutarzewo, jaz - Joniec, w sumie 36 km rzeki)
Włodawka (Orchówek - Włodawa, 3 km)

Rzeki poza Polską
Łotwa
Gauja (Strenci-Ramkalni, 128 km)

Ukraina
Prut (Delatyn - Oleszkiw, 66 km)
Seret (Ostrów - Ułaszkowce, 112 km)
Turia (Huszyn - ujście do Prypeci) 82 km

W sumie 180 dni na wodzie, 3797 km, w tym:
3409 km po polskich rzekach
128 km na Łotwie
260 km na Ukrainie


2013 - 166 km;
2014 - 272 km;
2015 - 362 km;
2016 - 466,5 km;
2017 - 394 km;
2018 - 430 km
2019 - 378 km
2020 - 392 km
2021 - 500 km
2022 - 240 km
2023 - 197 km


20 lip 2017

Niedziela na Bugu

Data: 16 lipca 2017
Trasa: Kryłów - Ślipcze
Rzeka: Bug
Długość trasy: 22 km

Niedziela na wodzie, znów w towarzystwie Skoreda i jego znajomych z Rowerowych Włóczykijów. Tym razem na pięknej rzece granicznej - Bugu. Piękna pogoda, słońce, ale bez uciążliwego upału. W roli głównej chmury i ptaki - dla początkowego obserwatora, czyli dla mnie, był to prawdziwy raj, zwieńczony fotą rzadkiego ślepowrona. A ponadto jak zwykle - doborowe towarzystwo. Przepłynęliśmy 22 km.
Przyjechaliśmy do Kryłowa, gdzie oprócz wypożyczalni kajaków jest też sympatyczne pole biwakowe.

9 lip 2017

Spływ do Nielisza

Data: 8 lipca 2017
Trasa: Michalów - Nielisz
Rzeka: Wieprz
Długość trasy: 9 km

W sobotę rano deszcz lał niemiłosiernie, jednak krótka telekonferencja i decyzja: płyniemy. Do Zamościa dojechaliśmy wraz z Łucją i Piotrkiem busem, a na miejscu czekała na nas reszta ekipy, czyli Radek (Skored) i jego rowerowi znajomi.
Przyjechaliśmy do Nielisza w strugach deszczu. Stąd obsługa spływu z Mariny wywiozła nas na start do Michalowa.

11 cze 2017

Ostatni pociągu kurs... czyli Puszcza Kozienicka

Data: 10 czerwca 2017
Trasa: Pionki Zachodnie - Pionki (Puszcza Kozienicka)
Długość trasy: 23 km


Korzystając z ostatniego dnia kursów pociągów z Lublina w kierunku zachodnim (przed modernizacją) - pojechaliśmy do Pionek Zachodnich. 7 osób i Bigos. Przeszliśmy przez puszczę do Pionek, ok. 23 km.
Zaczęliśmy drogą piaszczystą.

4 cze 2017

Niedziela w Poleskim Parku

Data: 4 czerwca 2017
Trasa: Ścieżka "Spławy", Poleski Park Narodowy
Długość trasy: 7 km 


Tym razem na ścieżkę ruszyły połączone siły Niezależnych i Rowerowych Włóczykijów (oraz Bigos). Plenery bajkowe, atmosfera letniej, spokojnej niedzieli, pozytywnie zakręceni ludzie, a na koniec grill u Gosi i kąpiel Bigosa w stawie.

Wraz z Marysią, Tomkiem i Beatą przyjechaliśmy do Załucza Starego, z Niezależnych na miejscu dołącza jeszcze Gosia. Rowerowi Włóczykije pojawiają się w liczbie 7 osób. Ruszamy na szlak 7-kilometrowej ścieżki przyrodniczej "Spławy".

22 maj 2017

Majowa Drwęca

Data: 14-18 maja 2017
Trasa: Gromoty - Złotoria
Rzeka: Drwęca
Długość trasy: 183 km

Razem z bratem wybraliśmy się w maju na Drwęcę. To rzeka różnorodna i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Oprócz wspaniałych meandrów mieliśmy też liczne rozlewiska, ponadto poziom wody był o jakiś metr wyższy niż zwykle, dzięki czemu zapewne uniknęliśmy wielu przeszkód w postaci zwalonych drzew. Płynęliśmy od mostu w Gromotach aż do Złotorii, do skansenu (czyli niecały kilometr przez ujściem). W ciągu 5 dni na wodzie pokonaliśmy dystans 183 km. Płynęliśmy swoimi dmuchańcami. Dzienne dystanse to ok. 35 km z wyjątkiem 4 dnia, kiedy to machnęliśmy 45 km. Skorzystaliśmy z logistycznej pomocy pana Krzysztofa (http://kajakibrodnica.pl/) - przy okazji dziękuję za wszelkie podpowiedzi. Skorzystaliśmy również z przewodnika kajakowego "Od Wisły do Wisły", który trzeba by trochę dopracować. Drwęca to przede wszystkim wielkie ilości ptactwa, widzieliśmy też sarny, bobry, no i lasy, łąki, pola...
Dzień przed wypłynięciem, czyli w sobotę 13 maja, spędziliśmy miłe popołudnie i wieczór w Brodnicy. To malownicze, czyste miasteczko.Ryneczek

7 maj 2017

Długi majowy weekend na Serecie (Ukraina)

Data: 29 kwietnia - 6 maja 2017
Trasa: Ostrów - Ułaszkowce
Rzeka: Seret (Ukraina)
Długość trasy: 112 km

Nie jest łatwo napisać relację z 8-dniowego wyjazdu w tak ciekawy rejon. Pewnie powinnam skupić się głównie na rzece i opisać każdy zakręt. Niemniej opisać 112 km przepłyniętej rzeki też nie jest łatwe, biorąc pod uwagę jej różnorodność i dynamikę (zwłaszcza na dwóch pierwszych odcinkach).  We wszelkich wyjazdach staram się łączyć turystykę z krajoznawstwem, dlatego też relacja, podobnie jak ta z Łotwy, będzie mieszana.

22 kwi 2017

Z Piask do Piask przez Gardzienice

Data: 22 kwietnia 2017
Trasa: Piaski - Gardzienice - Piaski
Długość trasy: 12,5 km

Nie zamierzałam wstawać. Ale wstałam. Niezależni odjechali o 7.45. Była 8.15. Telefon od Krzyśka. Poszłaś? Nie. Doganiamy ich? Doganiamy. Prysznic, bułka, smycz z szalejącym ze szczęścia Bigosem na końcu i w drogę do Piask.
Mieliśmy 5-kilometrowe opóźnienie w stosunku do grupy. Więc zakupy w biegu, my w biegu i zdjęcia też w biegu. Jednak takie widoczki musiały być uwiecznione. Kościół Podwyższenia Krzyża Św. z ok. 1720 r.

21 kwi 2017

Z Bigosem nad Bystrą

Data: 21 kwietnia 2017
Trasa: Miłocin - Nałęczów
Długość trasy: 14 km

Wraz z Tomkiem i Bigosem zrobiliśmy trasę dobrze mi znaną. Pogoda miała być kiepska przez cały weekend, ale jakby ktoś szukał wiosny, to po prostu trzeba przyjechać na Lubelszczyznę. Zarówno w piątek, jak i sobotę słońca nie brakowało. Przeszliśmy ok. 14 km.
Do Miłocina dojechaliśmy pociągiem
 (fot. Tomek)
i po krótkim odcinku asfaltem skręciliśmy w polne drogi.

2 kwi 2017

Pieszy Maraton Przedwiośnie

Data: 1 kwietnia 2017
Trasa: Ciekoty "Szklany dom" - Święta Katarzyna (meta maratonu: Ciekoty)
Długość trasy: 67 km (cała trasa maratonu: 76 km)

Na pomysł przebycia maratonu pieszego wpadłam gdzieś w połowie stycznia. Potrzebowałam czegoś naprawdę wielkiego dla mnie. Chciałam zrobić coś dla siebie, mieć jakieś wyzwanie inne niż to, co robiłam do tej pory. To miał być pierwszy maraton - chcę sprawdzić, jak to jest i czym to się "je". Od początku założyłam, że zrobię wszystko, żeby przejść go w całości. Jednak nie podchodziłam do tego ambicjonalnie. Na towarzyszy zgłosili się Gosia i Radek (Skored).
Zapisy internetowe odbyły się 1 lutego. W ciągu 5 minut i 5 sekund zapisało się 170 uczestników. Skored dostał się z listy rezerwowej. A więc... jedziemy.

31 marca
Wyruszyliśmy w piątek ok. 13, chcieliśmy być wcześniej, żeby odpocząć przed wysiłkiem, odebrać pakiety startowe i zjeść porządną kolację. Po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę w Opatowie.


26 mar 2017

Pałace i Podlaski Przełom Bugu

Data: 24 marca 2017
Odwiedzone miejsca: Radzyń Podlaski, Grabanów, Roskosz, Janów Podlaski
 
Data: 25-26 marca 2017
Trasa: Janów Podlaski - Serpelice - Fronołów
Długość trasy: 40 km

Duży skrót z wiosennej wyprawy cyklicznej. W piątek objazdówka samochodowa w niewielkiej grupie. Potem dwa dni trasa Janów Podlaski - Serpelice - Fronołów. 40 km. Osób nie wiem ile, na pewno ponad 50. Lubelsko-warszawska ekipa z przyległościami. Podlasie leniwe, Bug łaskawy, pogoda mniej. Masa energii.

Objazdówkę zaczęliśmy od Radzynia Podlaskiego.

Pałac w Radzyniu Podlaskim

19 mar 2017

Przedwiośnie na ścieżce Spławy - pierwsza wyprawa Bigosa

Data: 18 marca 2017
Trasa: Ścieżka przyrodnicza "Spławy", PPN
Długość trasy: 7,5 km 


Tak jak w roku ubiegłym brat przyjechał do Lublina z okazji moich urodzin. Bardzo chciał pływać, ale ja z kolei - nie bardzo. Pogoda, wspomnienie niedawnej wywrotki i ogólnie słabe samopoczucie tym razem nie dałyby mi radości z pływania. Opcją alternatywną okazał się wyjazd do Poleskiego Parku Narodowego na znaną już mi ścieżkę przyrodniczą Spławy. Postanawiamy zabrać ze sobą Bigosa, dla którego będzie to pierwszy dłuższy spacer.
Przyjeżdżamy do Załucza Starego i zostawiamy auto niedaleko ścieżki (muzeum Parku wraz z parkingiem okazuje się zamknięte).

26 lut 2017

Zimowy Firlej - jednak z dala od jeziora

Data: 25 lutego 2017
Trasa: Firlej - Firlej (pętelka)
Długość trasy: 20 km 


Dzień zapowiadał się piękny, więc i humory dopisywały od rana.
Zaczęliśmy w Firleju od zakupów (flaczki). Jezioro ominęliśmy szerokim łukiem.

10 lut 2017

Zimowy Gołąb, lasy, Azoty i Tawerna

Data: 4 lutego 2017
Trasa: Gołąb - Puławy
Długość trasy: 22,5 km

Jak nigdy, w piątek nadal nie mieliśmy pomysłu, gdzie można pójść na rajd. Dodatkowo sporo klubowiczów było chorych. Ale że nie lubimy siedzieć w domu, tym razem ja podjęłam się poprowadzenia trasy. Dawno nie odwiedzaliśmy terenów za Puławami.
W sobotę zatem pojechaliśmy pociągiem do Gołębia.

22 sty 2017

W rezerwacie Głęboka Dolina

Data: 21 stycznia 2017
Trasa: Lipina Stara - Baraniec, Rezerwat Przyrody Głęboka Dolina
 
Długość trasy: 13,5 km 

Na zaproszenie Skoreda (Radka) udaliśmy się dziś z Niezależnymi w okolice Skierbieszowa. I poznaliśmy wreszcie grupę Rowerowi Włóczykije. Z Lublina pojechaliśmy samochodami, co w taki mroźny i śnieżny dzień ma tę dobrą stronę, że nie trzeba się martwić o np. powrót w przemoczonych butach czy o to, że gdzieś po drodze utknie bus.
Spotykamy się przed kościołem w Skierbieszowie i czekamy na wszystkich.

7 sty 2017

Kamienna w Trzech Króli

Data: 6 stycznia 2017
Trasa: Marcinków w stronę Wąchocka i z powrotem
Rzeka: Kamienna
Długość trasy: 4 km

W święto Trzech Króli zdecydowałam się dołączyć do spływu moich kolegów z Forum Wodnego. Start został ustalony przy moście w Marcinkowie. Pogoda zapowiadała się bardzo ładna, słonecznie, śnieżnie, ale mroźno, bo aż minus 13 stopni. Uczestnicy spływu to ja, Marek, Tomek, Prus i Artur. Zatem czterech królów i królowa. Po złożeniu sobie życzeń noworocznych ruszyliśmy w dół rzeki.